Gwiazdy po triumfie Donalda Trumpa!
Czy to tylko my, czy ktoś widział więcej dramatów w show-biznesie niż w telenoweli, odkąd Donald Trump wygrał wybory? Niektórzy celebryci teraz czują się, jakby zostali wrzuceni na plan „American Horror Story,” inni z dumą noszą swoje czerwone czapki „Make America Great Again.” Oto jak Trump rozdzielił Hollywood: kto teraz świętuje, a kto pakuje walizki do Kanady (żart, czyżby?).
Gwiazdy wspierające Trumpa: Kto dumnie świętuje?
- Elon Musk: A więc ten miliarder, który wymyślił Teslę, rakiety, a nawet marzył o życiu na Marsie, wspierał Trumpa jak szalony. Na wiecach wyglądał jak prawdziwy cheerleader, tweetując o „powrocie Ameryki do czasów chwały”. Ktoś powinien powiedzieć Elonowi, że Mars może być jedynym miejscem, gdzie te tweety są mile widziane…
- Hulk Hogan: Tak, stary dobry Hulk nie zapomniał o swoim ukochanym Trumpie. Na konwencji republikanów wzniósł toast za „lidera” i „gladiatora”. Fani wrestlingu zacierają ręce – może to czas na nowy pokaz: Trump vs. The World!
- Jon Voight: Ojciec Angeliny Jolie i miłośnik długich monologów, Jon po raz kolejny wylał morze łez w internecie, nazywając Trumpa „bohaterem”. Brakuje tylko chusteczki na koniec jego występów.
- Kid Rock: Zawsze kontrowersyjny, Kid Rock już od lat wykrzykuje swoje poparcie. Na wiecach był tak głośny, że aż musieli go ściszyć, ale hej, przynajmniej Trump ma swojego rockowego ambasadora.
- Mike Tyson: Kiedyś mistrz ringu, dziś mistrz słów wsparcia dla Trumpa. Tyson nazywa Trumpa „dobrym przyjacielem”. Ciekawe, czy kiedyś wymieniali się przepisami na „spokojne” dyskusje w mediach…
- Mel Gibson: Aktor i reżyser nie kryje swojego poparcia dla Trumpa. Widać, że z wiekiem nie zmieniają się tylko role, ale i poglądy – Mel stał się jednym z najbardziej lojalnych ambasadorów Trumpa w Hollywood.
- Roseanne Barr: Kontrowersyjna aktorka od lat popiera Trumpa. Nie straszne jej żadne krytyczne komentarze – na każdym kroku podkreśla, jak bardzo popiera jego decyzje.
- Dr Phil: Ten słynny psycholog telewizyjny też popiera Trumpa, co zaskoczyło wielu widzów. Może to nowy kierunek jego zawodowej terapii – pomóc Ameryce „wyzdrowieć” razem z Trumpem?
Gwiazdy przeciwne Trumpowi: Kto już przeszukał oferty biletów do Kanady?
- Taylor Swift: Królowa popu szybko uciekła w stronę Harris i jej „charytatywnych” słów. Podczas koncertów przypominała fanom, by „wybierali miłość, a nie polityczny chaos”. Czyżby planowała album pełen piosenek o „straconej Ameryce”?
- Robert De Niro: Wielki Bob na nowo odkrywa w sobie aktora dramatycznego, otwarcie krytykując Trumpa. Czasem zastanawiamy się, czy jego kolejne filmy to nie są po prostu jego osobiste listy do Donalda…
- Beyoncé: Królowa Bey dumnie wyśpiewywała poparcie dla Harris, z energią, jakby występowała na Superbowl. Ale patrząc na komentarze w sieci, jej fani martwią się, że za cztery lata może sama będzie kandydować.
- George Clooney: George, zawsze w eleganckim garniturze, z butelką czegoś drogiego, krytykuje Trumpa jakby siedział na premierze swojego nowego filmu. Może czas na polityczny debiut? George vs. Donald w 2028?
- Meryl Streep: Ikona kina, znana z wybitnych występów, przemawiała o Trumpie w Złotych Globach, wywołując więcej łez niż finał „Mamma Mia”. Aż chce się powiedzieć, że to była jej najdłuższa i najgłośniejsza rola od lat.
- Oprah Winfrey: Dla Ameryki jest jak królowa, więc jej wsparcie dla Harris było dużym wzmocnieniem kampanii. Po wygranej Trumpa Oprah chyba potrzebuje nowego planu – może talk show o przetrwaniu „Ameryki w czasach Trumpa”?
- Lady Gaga: Znana z niebanalnego stylu, wspierała Harris na jej wiecach i promowała prospołeczne idee. Może Gaga planuje piosenkę „Bad Romance with America”?
- Leonardo DiCaprio: Wielki obrońca środowiska był całym sercem za Harris. Po wygranej Trumpa, Leo pewnie już się zastanawia, czy ucieczka na lodowiec nie jest najlepszym pomysłem na emeryturę.
Co teraz?
Po wielkim „bang” nadszedł czas refleksji. Trumpowe gwiazdy z pewnością będą triumfować na mediach społecznościowych, a ich nowe projekty będą pełne… „narodowego patriotyzmu”. Z kolei ci, którzy wciąż kręcą nosem na Trumpa, mogą sięgnąć po plan B: Kanadę (spokojnie, Justin Trudeau czeka).
Jednak prawdziwa zabawa dopiero się zaczyna! Gwiazdy mogą albo na poważnie zaangażować się w charytatywne działania, albo postawić na filmy dokumentalne o tym, „jak przetrwać Amerykę Trumpa.”
Ale jedno jest pewne: świat celebrytów i polityki to teraz mieszanka wybuchowa, i tylko czas pokaże, kto przetrwa w blasku fleszy… a kto odejdzie w stronę Kanady, z biletem w jedną stronę.
120 komentarzy
Kerry Washington mocno wspiera Harris, świetna postawa
Oprah i Harris – duet idealny dla demokratów
Beyoncé i Harris to para, która przyciąga uwagę młodych
Taylor Swift potrafi angażować młodych, Harris musi to doceniać
Mel Gibson to jednak zawsze kontrowersje
Robert De Niro mówi to, co myśli o Trumpie, bez owijania
Ciekawe, czy Clooney kiedykolwiek wejdzie w politykę na poważnie
Jon Voight zawsze wyraża swoje zdanie bez cenzury
Clooney ma klasę, ale czy zrobi różnicę?
Czy ktoś naprawdę myślał, że Robert De Niro popiera Trumpa?