Rene Remund, mieszkaniec Florydy, razem ze swoją żoną zdecydowali się na niewinną wycieczkę do Szwajcarii. Mało kto przypuszczał, że ich wrześniowe wakacje zakończą się finansowym trzęsieniem ziemi, które zatrzęsło nie tylko ich portfelem, ale i dobrym samopoczuciem.

Remundowie są doświadczonymi podróżnikami, którzy zawsze pamiętają o powiadomieniu swojego operatora komórkowego o wyjeździe za granicę. Tym razem Rene udał się osobiście do sklepu T-Mobile, by upewnić się, że wszystko jest pod kontrolą. „Jesteś objęty,” usłyszał od sprzedawcy, co w języku telekomunikacyjnym mogłoby równie dobrze oznaczać „Trzymaj się, będzie drogo!”

Podróż była jak z bajki – malownicze krajobrazy, serdeczne spotkania z rodziną i przyjaciółmi, i oczywiście, dziesiątki zdjęć wysyłanych na bieżąco rodzinie. Niestety, bajka szybko zmieniła się w horror finansowy. Po powrocie do Dunedin, Rene otrzymał rachunek, który na pierwszy rzut oka wynosił 143 dolary. Okazało się jednak, że brakowało tam trzech zer – rachunek wynosił bowiem 143 000 dolarów!

Remund, widząc tę sumę, natychmiast skontaktował się z T-Mobile, spodziewając się pomyłki. Jednak odpowiedź, którą otrzymał, była równie zaskakująca: „To jest dobra faktura.” Rene, nie dowierzając własnym uszom, zapytał: „Żartujesz?” Ale nie, nie był to żart. T-Mobile rzeczywiście chciało od niego ponad sto czterdzieści trzy tysiące dolarów za 9,5 gigabajta danych roamingowych.

Nie zostawiając sprawy tak po prostu, Rene wynajął prawnika, który zwrócił się z prośbą o interwencję do mediów. ABC Action News włączyło się do sprawy, co skłoniło T-Mobile do anulowania całego długu.

Finał? T-Mobile przypomniał o konieczności sprawdzania warunków planu przed podróżą. Rene nauczył się drogiej lekcji na temat międzynarodowego roamingu danych i zapewne na przyszłość będzie korzystał z trybu samolotowego. A wszystkim podróżnym przypominamy: zanim wybierzecie się w kolejną podróż – sprawdźcie swój plan taryfowy, chyba że macie dodatkowe 143 000 dolarów na spontaniczne wydatki!

Share.