Plan wart 2,7 miliarda dolarów, który ma zabezpieczyć hrabstwo Miami-Dade przed niszczycielskimi skutkami huraganów, jest już niemal gotowy do wysłania do Kongresu. Wspólna inicjatywa Korpusu Inżynierów Armii USA i władz hrabstwa podzielona została na etapy, aby jakoś ogarnąć chaos, który nadciąga z Biscayne Bay. Obiecano również miliony dolarów na badanie skuteczności raf, mangrowców i innych, przyjaznych naturze, sposobów na pohamowanie szalejącej żywiołowości wód.

W obronie przed huraganem, czyli jak ujarzmić szaleństwo natury

„Kroczymy małymi krokami,” mówi pułkownik Brian Hallberg, dowódca projektu. „Najpierw rozprawimy się z problemami najmniejszych społeczności.” Plan zakłada podniesienie 2100 głównie mieszkalnych struktur oraz zabezpieczenie około 400 budynków użyteczności publicznej, w tym posterunków policji, szkół i centrów operacji kryzysowych.

Nowy plan ochrony hrabstwa Miami-Dade przed sztormowym wzburzeniem opiera się na strategii wielowarstwowej obrony, rozpoczynając od hybrydowej rafy mającej na celu osłabienie potężnych fal huraganowych.

Powrót do natury, czyli Miami bez murów

Pierwotny plan Korpusu, zakładający inżynieryjne zbrojenia na wielką skalę, w tym ogromne mury przeciwpowodziowe, został skrytykowany i odrzucony w 2018 roku. Hrabstwo postanowiło, że lepiej będzie pozwolić bawić się naturze w architekta. Dlatego zamiast odgradzać Miami od ukochanej zatoki, zdecydowano się na bardziej ekologiczne podejście.

„Chodzi o ochronę miejskiej społeczności przed sztormami,” mówi Jim Murley, szef ds. odporności hrabstwa. „Chcemy znaleźć rozwiązanie, z którym możemy żyć.”

Bariery, rafy i mangrowce – kto wygra?

Zmiana akcentów na korzyść rozwiązań bazujących na naturze cieszy, lecz plan wciąż budzi pewne obawy. „Diabeł tkwi w szczegółach,” twierdzi Rachel Silverstein z Miami Waterkeeper. „Brakuje koralowej rekonstrukcji u wybrzeży, co jest ogromną straconą okazją.” Ponadto obawia się, że prowadzenie wstępnych badań pilotowych opóźni wdrożenie trwałych rozwiązań na lata.

Miliardowe inwestycje w przyszłość

Oprócz planu dla Back Bay, Korpus modernizuje również ogromny system drenażowy Centralnej i Południowej Florydy, a także przyspiesza restaurację Everglades i projekty odnawiania plaż. To wszystko również generuje koszty liczone w miliardach dolarów.

„Mamy mnóstwo założeń do sprawdzenia,” mówi Halberg. „Gdy już wybierzemy plan, musimy zająć się inżynierią, co zajmie lata.”

Naturę trzeba poznać, zanim ją ubierzemy w pancerz

Projekt, który ma być zatwierdzony w sierpniu, a następnie trafi do Kongresu, jest jak naukowy plac zabaw – miejsce, gdzie testuje się, uczy i stosuje zdobytą wiedzę na całym kraju. „Wszyscy chcą rozwiązań opartych na naturze. To jak plac zabaw, gdzie możemy wszystko przetestować i wyciągnąć wnioski na przyszłość,” dodaje Halberg. Przyszłość, która, mimo wszystkich planów, wciąż niesie ze sobą wiele niewiadomych.

Share.